WIADOMOŚCI

Ferrari również nie chce porównywać formy po piątku
Ferrari również nie chce porównywać formy po piątku
Kierowcy Ferrari również nie podejmują się wyzwania oceny formy swojej czy też rywali. Warunki pogodowe na Suzuce w piątek były na tyle zmienne, że ciężko o miarodajną ocenę.
baner_rbr_v3.jpg
Sebastian Vettel, P4, P5
„Staraliśmy się pokonać trochę okrążeń, ale nie było tak łatwo, gdyż momentami na torze zalegała duża ilość wody. W takich warunkach wiele zależy od kierowcy. Czy chce kontynuować jazdę, czy czuje opony i warunki w jakich się znajduje. Jako, że warunki były zmienne utrudnia to także porównanie bolidów z konkurencją. Ogólnie na początku uważam, że nie byliśmy tam gdzie chcielibyśmy się znaleźć, ale pod koniec odrobiliśmy trochę lekcji. Teraz poczekajmy i zobaczmy co przez następne dni przygotuje nam pogoda.”

Kimi Raikkonen, P7, P6
„Dzisiaj pogoda nie była najlepsza a warunki na torze były bardzo zdradliwe. Wszyscy tego żałują, ale to był dzień jak każdy inny dla nas: trochę pojeździliśmy i staraliśmy się czegoś dowiedzieć. Musimy poczekać do jutra, aby zobaczyć jaka będzie pogoda, gdyż tutaj może być z tym różnie. Postaramy się wykonać dobrą robotę i wyciśniemy z tego wszystko co się da.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
St Devote

25.09.2015 15:34

0

Niezależnie od pogody Fin zawsze za Niemcem. Warto też przypomnieć, że legenda Sebastiana Vettela narodziła się w deszczu. Swoje pierwsze GP wygrał właśnie pokazując klasę finezyjną jazdą w strugach deszczu. Gdybym był dexterem, to pewnie dopisał kilka stron, ale temat mi się skończył.


avatar
viggen

25.09.2015 17:50

0

Kimi nie rozgrzewa opon tak jak Vettel. Stąd różnica w czasówce. Gdyby to były czasy Michelin, gdzie były inne opony - Kimi mógłby być przed Vettelem. Proste ale prawdziwe.


avatar
versus666

25.09.2015 17:52

0

A pamiętacie wyścig z 2005 roku jak Kimi dał popis jeszcze za sterami McLarena.....to był niezwykły wyścig mam go nagranego jeszcze na kasete VHS. A po dzisiejszych treningach jest jedno wiadomo, że nic niewiadomo!


avatar
sebsaa

25.09.2015 18:28

0

viggen pełna zgoda. Kimi nie wykonuje takiej pracy jak Vettel - dlatego jest za nim. Uważam też, iż nie tylko inne opony dałyby Kimiemu przewagę. Taki efekt mógłby uzyskać np. jadąc szybszym bolidem, stosując lepsze paliwo tudzież sypiąc cukier do paliwa Vettela.


avatar
St Devote

25.09.2015 18:59

0

Kimi w ogóle byłby przed każdym w stawce, ręcznie odlewałby gumy zamiast Pirelli i do tego oczywiście byłby starszy od Ecclestone'a. Gdyby tylko istniała taka F1 jak w równoległej rzeczywistości viggena...


avatar
Esotar

25.09.2015 19:06

0

Tiak, Kimi i złe opony. Miał wystarczająco dużo czasu, aby się do nich przyzwyczaić. Nie sądzicie ? Śmieszne stwierdzenia, że GDYBY miał Micheliny to by wyprzedził Vettela. A może Vellet by jeszcze bardziej odjechał ? Skąd u was taki wszechwiedzący entuzjazm ? Przejaw głupoty czy geniuszu ?


avatar
magic942

25.09.2015 21:55

0

@2 Jeny ale Ty jesteś niedorobiony... Lepsze opony jprdl..


avatar
Del_Piero

25.09.2015 22:44

0

Michelin... Kurde kiedy to było? 2006 - ostatni ich sezon w F1. To niemal prehistoria. Wtedy na topie był Ronaldinho, u władzy PIS, w Ameryce rządził Bush i jeszcze Saddam żył. Tylko Putin jeszcze został. Trochę głupio to tłumaczyć Michelinami. Kimiego dopada demencja, powoli zaczyna jeździć jak Schumacher po przerwie, choć i tak spisuje się od Niemca lepiej. No i ma dużego pecha bo nie zasłużył na taką stratę punktową do Vettela, mimo oczywistego faktu, że Vettel jest teraz lepszy.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu